Ulubieńcy miesiąca

Ulubieńcy kwietnia są bardzo emocjonalni i wiąże z nimi chyba najgłębsze uczucia. Pojawią się tylko trzy kategorie, bo tylko to mogę, z czystym sumieniem wam polecić.


                                                           
                                                               Książka i Film:
                                                    
                                                       
Do obejrzenia filmu zbierałam się bardzo długo, ale kiedy już to zrobiłam bardzo długo o nim myślałam. Wstrząsnął mną dogłębnie i pokazał, że życie w cyrku nie jest wcale takie kolorowe... Byłam tak zachwycona, że dzień później szukałam książki we wszystkich księgarniach i kiedy już traciłam nadzieję, że ją znajdę, zauważyłam na półce ten jeden, jedyny egzemplarz! Byłam tak wniebowzięta, że podczas kupowania zdążyłam streścić całą historię sprzedawczyni. Serdecznie polecam nie tylko mistrzowski film, ale także świetną książkę!


                                                               Piosenki:

              

Zaskoczyłam was? Na ulubieńca wybrałam dwie ważne dla mnie piosenki. Pomimo tego, że kocham całą twórczość Kelly, to właśnie z nimi jestem najbardziej związana. Behind these Hazel eyes, jest piosenką, która sprawiła, że starałam się pozbierać i zapomnieć o .... cóż.... bardzo ważnych dla mnie piwnych oczach. Czasami słuchałam jej cały dzień płacząc przy każdym refrenie. Mimo wszystko niezmiernie mi to pomogło. Natomiast Breakaway sprawiło, że zachowałam optymizm i pogodę ducha, nawet gdy cały świat był przeciwko mnie. Nic więcej nie mogę o nich powiedzieć. Uwielbiam Kelly, a to co przeszła utwierdza mnie tylko w przekonaniu, że może być już tylko lepiej :)

                                                                                                            MissCandy